Że niby kojący tonik od Oriflame...
OD PRODUCENTA:
Kojący tonik z organicznymi ekstraktami z aloesu i arniki.Łagodny tonik skutecznie odświeża i chłodzi skórę. W 100% organiczne ekstrakty z aloesu i arniki o kojących właściwościach przygotowują skórę na przyjęcie kremu nawilżającego.
SKŁAD:
Aqua, Propylene Glycol, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, Glycerin, Phenoxyethanol,Sodium Citrate, Methylparaben, Allantoin, Parfum, Lactic Acid, Propylparaben, Aloe Barbadensis Extract, Ethylparaben, Arnica Montana Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate
CENA:
Ja zapłaciłam 7 zł/150 ml, u koleżanki, która ma zniżki, normalna cena katalogowa to chyba ok. 14,90 zł.
MOJA OPINIA:
Niestety nie jest zbyt pochlebna...
- szczypie
- po jego użyciu na mojej twarzy pojawiły się piekące, małe czerwone plamki ;/
- zapach średniawy, ale nie drażni jakoś bardzo naszych nozdrzy
- jedyny plus jaki widzę, to taki, że skóra po nim nie jest tłusta i nic poza tym :)
CO NAJGORSZE?
PRZERAZIŁ MNIE Z TYŁU BUTELKI NAPIS "MADE IN CHINA"! NIESTETY NIE UDAŁO MI SIĘ TEGO UCHWYCIĆ NA ZDJĘCIU... RACZEJ WYLĄDUJE W KOSZU...
Nie ufam takim firmom jak Avon czy Oriflame jeśli chodzi o produkty do twarzy , a co do toniku polecam Lirene : ) Świetnie odświeża i pieknie pachnie: )
OdpowiedzUsuńJa już teraz też nie... ;/
Usuńz toników to polecam tołpę albo sporo tańszy corine de farme. Oriflame jakoś mnie zraziło swoimi produktami ostatnio.. mam kilka, które lubię, ale na nowości już raczej się nie skuszą.
OdpowiedzUsuńNo właśnie... Ja zamówiłam jeszcze 2 lakiery do paznokci, mam nadzieję, że chociaż one się sprawdzą...
UsuńPowiem, że jestem trochę negatywnie zaskoczona. Ale bardzo dobrze, że umieszczasz tego typu przestrogi dla nas, chociaż współczuję, że się na coś takiego 'nadziałaś'
OdpowiedzUsuńnie byłam nigdy przekonana do Oriflame czy Avon :)
OdpowiedzUsuńZ Oriflame mam i miałąm tylko jedną maseczkę oczyszczającą. Więcej mam kosmetyków z Avonu. A co do toników to nie mam jakiegoś super-ulubionego, teraz używam płynu micelarnego ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowość :D
UsuńTen napis też mnie przeraził :O
OdpowiedzUsuńNo właśnie, wrrr... Chiny wszystko opanowują... ;/
Usuńprzydatna opinia:) będę zaglądać!
OdpowiedzUsuńtrendyflower.blogspot.com
kochana wstaw proszę banerek wymianki i wyślij mi adres na maila ;*
OdpowiedzUsuńJeśli wyprodukowany w Chinach to z pewnością go nie kupię :P Ogólnie nie przepadam za kosmetykami Oriflame więc nie kupiłabym go :) chyba, że by opinia była pochlebna :)
OdpowiedzUsuńjeślibym zużyła to wszystko przez miesiąc, to bym musiała pewnie drugie tyle kupić :)
Usuńteraz to już wszystko jest 'made in china":/
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie to... ;/
UsuńOriflame - naturalne szwedzkie kosmetyki robione w Chinach! xD
OdpowiedzUsuńmam adres, mam ;) zawieruszył się, wybacz ;*
OdpowiedzUsuńale jaja z tymi Chinami;)
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥ ♥
pozdrawiam:*
Ola
Nieźle... nie kupię ;/
OdpowiedzUsuńniestety, ale zapachy i konserwanty to najczęstsze uczulacze ;c
OdpowiedzUsuńo jeny nie spodziewalabym sie ze moze byc az tak zly..:/
OdpowiedzUsuńzapraszam ponownie na nowosc ;p
OdpowiedzUsuńJakby mnie szczypał, także by wylądował w koszu...
OdpowiedzUsuń